Recenzja Resident Evil Village

Resident Evil Village to ósma odsłona kultowej serii gier stworzonej przez firmę Capcom. Kontynuujemy historię Ethana i jego żony, którzy po koszmarze sprzed trzech lat, starają się wieść na pozór normalne życie w jednej z Rumuńskich wiosek. Para doczekała się córeczki o imieniu Rosemary. Niestety dziewczynka zostaje porwana, a my jako zrozpaczony ojciec zrobimy wszystko, żeby dziecko wróciło całe i zdrowe do domu. Tym sposobem trafiamy do mrocznej, opuszczonej i odciętej od reszty świata wioski, która skrywa tajemnice rodem z najgorszych koszmarów.

recenzja gry

Lady Dimitrescu i spółka

Internet oszalał na punkcie pięknej, prawie trzy metrowej Wampirzycy oraz jej córek, ale to dopiero wierzchołek góry lodowej, której zaserwował nam Capcom. W Resident Evil Village mamy kilku antagonistów z którymi przyjdzie nam się zmierzyć podczas rozgrywki, a każdy z nich jest unikatowy i wymaga od nas innego podejścia do rozgrywki.  Na naszej drodze stanie zdeformowany Salvatore Moreau, Donna Beneviento i jej upiorna lalka Angie oraz Karl Heisenberg, na którym w młodości przeprowadzano eksperymenty, ale to nie powyższe postacie odgrywają główną rolę w produkcji, a matka Miranda, sprawczyni całego zamieszania.

Optimus GZ490T-BQ1

Napięcie sięga zenitu

Twórcy ostrzegali, że tegoroczny Resident nie będzie aż tak straszny jak jego poprzednia część. Pozostawienie pierwszoosobowej kamery, było świetnym posunięciem ze względu na lepszą immersję, ale brakuje tutaj uczucia zastraszenia jakie towarzyszyło nam przy RE7. Owszem gra jest straszna i zwłaszcza w początkowej fazie czuć ciężki klimat i niepokój, ale tym razem nie dostaliśmy wsparcia dla gogli wirtualnej rzeczywistości, które gwarantowały mocne wrażenia. Im dalej w las, tym mniejszy potencjał na nastraszenie gracza. Ethan nosi przy sobie cały arsenał broni i amunicji, przez co mało prawdopodobne jest, że naszym jedynym wyjściem z sytuacji jest ucieczka przed napastnikiem. To sprawia, że tytuł bardziej przypomina grę akcji, niż typowy survival horror, ale czy to minus? Musicie przekonać się sami.

tip Demolka

Klimat grozy

Nie można odmówić najnowszej produkcji Capcomu świetnie wykreowanych postaci i lokacji. Doskonale radzą sobie z budową klimatu, który nie męczy nawet przy kilku godzinach spędzonych przed komputerem. Dodatkową zaletą jest udźwiękowienie. Poza soundtrackiem, podczas naszej przygody usłyszymy też bliżej nieokreślone dźwięki, jak dziwne szmery czy łamane gałęzie. W pewnym momencie dało się słyszeć też upiorne głosy gdzieś z oddali, ale możliwe, że to już nasze umysły płatały nam figla.

komputery Optimu

Ja chcę jeszcze raz!

Pomimo wcześniejszych obiekcji, śmiało możemy polecić ten tytuł nie tylko fanom serii, ale i osobom, które spotykają się z Resident Evil po raz pierwszy. To wciąż kawał dobrego Residenta, który ma swoich zwolenników na całym świecie. W kwestii technicznej jest to jeden z lepiej optymalizowanych tytułów AAA tego roku. Spokojnie można zagrać nawet na mniej wydajnych komputerach. Swój egzemplarz ogrywaliśmy na komputerze Optimus GZ490T-BQ1

 

Dołącz do rodziny Optimus – polub i poleć nas znajomym!

– – –

Odwiedzaj naszą stronę na Facebooku oraz YouTube i poleć nas znajomym! Sprawdź nasze aktualne promocje i konkursy!

Menu